Czytanie książek jest niekiedy niczym podróż w nieznane. Nigdy nie wie się, co zastanie na miejscu. Jednak ta zmienność i tajemniczość to najpiękniejsze przymioty literatury.
Czym zaskakuje czytelnika książka Zielona Mila?
Na pewno umiejscowieniem akcji. Mało kiedy zdarza się, by toczyła się ona w więzieniu, w którym wykonuje się karę śmierci. Równie niespotykana jest zażyłość między strażnikami a skazanymi. Tak było na przykład Paulem Edgecombem i Johnem Coffeyem. Na uwagę zasługuje też fakt, że ten olbrzymi murzyn posiada dar uzdrawiania. I właśnie poniekąd za jego sprawą został uznany niesłusznie za mordercę i gwałciciela. Sędziowie nie uwierzyli w jego słowa, że on chciał jedynie uzdrowić dziewczynki, nie je zamordować.
Dlaczego autor książki Zielona Mila zdecydował się na umiejscowieniu akcji w zakładzie karnym?
Prawdopodobnie uznał, że więzienie to takie samo miejsce jak inne. Ponadto chciał uzmysłowić czytelnikom, że również tam mogą zdarzać się prawdziwe cuda, a takim niewątpliwie był John Coffe. W więzieniu łatwiej też ukazać różnice charakterologiczne między głównymi bohaterami.
Mimo że wszyscy jadą na tym samym wózku, ich zachowania w obliczu rychłej śmierci są zupełnie diametralne. Jedni z pokorą i cierpliwością czekają na ostateczny wyrok, drudzy natomiast robią wszystko, by uprzykrzyć życie więziennym klawiszom. W więzieniu jest też mnóstwo czasu na przemyślenia, toteż autor Zielonej Mili skrzętnie z tego korzysta, wkładając w usta bohaterów rozważania o istocie ludzkiego żywota.
Więcej informacji na temat książki Zielona Mila:
https://literia.pl/zielona-mila-4369
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zielona_mila_(powie%C5%9B%C4%87)